Maroko: występ piosenkarki w Tel Awiwie rozpala dyskusję o kulturalnym bojkocie Izraela

Hindi Zahra jest młodą marokańską piosenkarką. Ta utalentowana multiinstumentalistka-samouk odniosła sukces zaraz po wydaniu debiutanckiego albumu Handmade w 2009 roku. Artystka, przez krytyków ochrzczona “godną następczynią Billie Holiday”, otrzymała wiele prestiżowych nagród, m.in. nagrodę Victoires de la Musique za najlepszy album w kategorii world music, w lutym 2011 roku.

Dzięki swoim sukcesom wyruszyła w trasę koncertową dookoła świata. Jej intymny i nieco ‘duszny’ jazzowy styl, piosenki często wykonywane po angielsku, będące mieszanką bluesa i berberskich melodii rodem z Maroka, sprawiły, że artystka zdołała pokonać bariery kulturowe i przyciągnąć sporą publiczność.

Tak było przynajmniej do ubiegłego października, kiedy okazało się, że piosenkarka na 12-ego listopada ma zaplanowany koncert w Tel Awiwie, stolicy Izraela.

Morokanka w Tel Awiwie

The Palestinian Campaign for Cultural and Academic Boycott of Israel (Palestyńska Kampania na rzecz bojkotu akademickiego i kulturalnego Izraela) szybko opublikowała list otwarty [fr] do piosenkarki, w którym nawoływała ją do odwołania koncertu w Izraelu.

“Dziwimy się, że zgodziłaś się dostarczać rozrywki społeczeństwu, które praktykuje okupację, dyskryminację rasową i czystki etniczne […] podczas gdy naszym uchodźcom – czyli większej części naszego narodu! – nadal odmawia się  niezbywalnego prawa powrotu do swoich domów.”

Ku zaskoczeniu uczestników kampanii, koncert odbył się zgodnie z planem.

W wywiadzie [fr] dla marokańskiej prasy, Omar Barghouti, jeden z inicjatorów palestyńskiej kampanii Boycott, Divestment and Sanctions ( BDS; Bojkot, Dywestycja, Sankcje), opisuje swoje rozczarowanie decyzją piosenkarki, aby jednak wystąpić w Izraelu:

Byliśmy zawiedzeni postępowaniem [Hindi Zahry]. W jej odpowiedzi na nasz list było dużo nienawiści. Bardzo źle zareagowała także na próby perswazji ze strony innego berberskiego artysty.

Trudny powrót do domu

W środę, 14-ego grudnia, trasa koncertowa w końcu zaprowadziła Hindi Zahrę z powrotem do ojczyzny, gdzie miała wystąpić w Casablance, najbogatszym i najbardziej zaludnionym mieście Maroka.

W Internecie kontrowersje wzbudziła grupa aktywistów, prawdopodobnie związana z marokańską filią Ruchu BDS, która na  Facebooku opublikowała wezwanie do przyłączenia się do protestu okupacyjnego pod salą koncertową.

Z niewiadomych przyczyn wezwanie zostało usunięte  z Facebooka kilka godzin później.

Blogger Ghali Bensouda opublikował screenshot (patrz niżej) z wezwaniem:

Screenshot wezwania do protestu okupacyjnego opublikowany przez Ghaliego Bensoudę

[…] Zorganizujemy protest […] przeciw normalizacji stosunków z Izraelem, jako przypomnienie, że Marokańczycy odrzucają wszelkie formy normalizacji stosunków z Syjonistami […]

Reakcje użytkowników sieci były podzielone pomiędzy tych, którzy wspierali protestujących, oraz tych, którzy, podobnie jak  Ghali Bensouda, widzieli protest jako narzędzie radykalnych frakcji politycznych młodzieżowego ruchu  February 20, które przez ostatnie 10 miesięcy inicjowały w kraju protesty prodemokratyczne. Bensouda pisze [fr]:

Je trouve cette décision [d'organiser un sit-in] STUPIDE ET RIDICULE.
D’abord, la chanteuse est libre de se produire là où elle veut et c’est son choix.
Deuxièmement, se produire en Israël ne veut pas dire cautionner la politique de ce pays à l’égard de la Palestine. […]
Troisièmement, cela montre clairement la main mise de certaines organisations sur le 20 février qui font de la question anti-sioniste un fond de commerce.

Uważam [decyzję o zorganizowaniu protestu okupacyjnego] za głupią i niedorzeczną.
Po pierwsze, artystka ma prawo występować gdzie tylko chce, to jej wybór.
Po drugie, występowanie w Izraelu nie jest równoznaczne z popieraniem polityki tego kraju w stosunku do Palestyny[…]
Po trzecie, ten [protest] wyraźnie pokazuje obecny wpływ niektórych organizacji na Ruch 20-ego Lutego, czyniąc z kwestii antysyjonistycznej główny punkt programu politycznego.

Ethel (@_nethels_) była na koncercie i opublikowała zdjęcia z występu.

Występ Hindi Zahry w Casablance – zdjęcie opublikowane na Yfrog przez @_nethels_

Tymczasem protestujący zebrani pod salą koncertową wykrzykiwali hasła typu “Bojkotujmy Izrael,” czy “Nie uznaję Izraela,”  co widać w tym filmiku opublikowanym na YouTube przez Kifachinfo:

 

Na portalach społecznościowych pojawiło się więcej reakcji. Opinia Hamzy (@Hamsek) była jednoznaczna (fr):

[Hindi Zahra] est morte à Tel Aviv aux yeux de pas mal de monde…

Po występie w Tel Awiwie [Hindi Zahra] jest dla wielu osób martwa…

Blogger Yassir ubolewa nad zaangażowaniem Ruchu 20-ego Lutego. Yassir pisze [ar]:

عشرين فبراير حركة شعبية نادت و تنادي بإسقاط الفساد و تحقيق مجموعة من المطالب الاجتماعية […] لذا “فهبوطها” إلى هذا المستوى هو، بنظري، ضرب لمصداقية الحركة و انحراف عن أهدافها.
أمام الحركة طريق طويل و الاحتجاج على زهرة هندي لن يغير من واقع الأمر شيئا… هناك ما هو أهم !

February 20 to popularny ruch, który wzywał do walki z korupcją i wspierał reformy społeczne […]
Ruch zdyskredytował się w moich oczach [przez wspieranie tego protestu], nadwyrężając swoją wiarygodność i odchodząc od swoich głównych celów.
Członkowie Ruchu muszą się jeszcze wiele nauczyć. Protesty przeciw Hindi Zahrze nic nie zmienią … Istnieją ważniejsze problemy do rozwiązania!

Oto co o protestujących ma do powiedzenia [fr] dziennikarz Fahd Yata, notoryczny krytyk February 20:

Les pseudo révolutionnaires du FEB 20, qui n'ont plus rien à faire depuis le 25 novembre [eléctions législatives], appellent au boycott d'Hindi Zahra. Des Fascistes!

February 20, pseudorewolucjoniści, którzy od 25-ego listopada [wybory parlamentarne] nie wiedzą, zo ze sobą zrobić, wzywają teraz do bojkotowania Hindi Zahry. Faszyści!

Weteranka w dziedzinie ochrony praw człowieka, Samira Kinani, dokonała  następującego publicznego  wpisu na Facebooku w obronie protestujących [fr]:

des citoyenNes ont décidé de répondre présentsà un appel de bds
cette action qui sillonne l univers contre un régime raciste
un régime d apartheid un état voyou un état criminel..
des actions pacifiques visant à faire entendre une autre voix que celle des médias dominants
et c le tollé et ça utilise tout “femme” “amazigh” tout est bon pour essayer de discréditer une action somme tout symbolique

Obywatele zdecydowali odpowiedzieć na wezwanie BDS. Jest to kampania prowadzona na całym świecie przeciwko reżimom rasistowskim, apartheidowi, państwom “zbójeckim” i przestępczym.
W tych działaniach nie stosuje się przemocy, ale dąży do zaprezentowania alternatywnych głosów, innych niż te przekazywane przez mainstreamowe media.
A czemu muszą stawiać czoła protestujący? Publicznym krzykom oburzenia. “Kobieta”, “berberka”… Wszystko się nada, żeby spróbować zdyskredytować ten symboliczny protest.

***

Kwestia palestyńska od zawsze łączyła Marokańczyków i niewatpliwie nadal jest wśród spraw najbliższych ich sercom. W roku 2009 Marokańczycy wyszli na ulice w akcie solidarności z Palestyńczykami, zaraz po zabójczym ataku Izraela na Strefę Gazy. Miliony protestujących zapełniły ulice Rabatu, stolicy Maroka. Jednak idea bojkotu, choć atrakcyjna dla pewnych aktywistów, może wydawać się niektórym zbyt niejasna, i z pewnością dzieli sieciową społeczność.

Nieważne, czy jesteś za czy przeciw bojkotowi, twierdzi twitteratka Samia, powinieneś szanować prawo artystów do swobodnego występowania, a także prawo protestujących do pokojowej demonstracji. Samia pisze na Twitterze:

Gdy Hindi Zahra wystąpiła w Izraelu, miała do tego pełne prawo. Kiedy #feb20 [Ruch 20-ego Lutego] protestował przeciwko niej, także miał do tego prawo. A teraz zajmijcie sie swoimi sprawami.
Kulturalny bojkot Izraela trwa od wielu lat. #feb20 nie robi niczego kontrowersyjnego.


 

 

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.