Afryka: Reżimy kontra satyrycy

[Linki w tekście odsyłają do stron w języku francuskim, chyba że zaznaczono inaczej.] 

Historia karykatury i satyry w mediach jest w większości krajów afrykańskich stosunkowo krótka. Rozpoczęła się wraz z pojawieniem się w gazetach przygód małych, karykaturalnych postaci, z którymi mogła identyfikować się część społeczeństwa. Te satyryczne czasopisma odzwierciedlają też często postawę swoich klas politycznych, które nie wstydzą się śmieszności, i dla których nieuczciwość stanowi raczej regułę niż wyjątek.

Yacouba Konaté z Wybrzeża Kości Słoniowej na stronie cairn.info opisuje swoistą ‛krzyżówkę’ języka Molière'a z lokalnymi dialektami – tłumaczenie z jednego na drugie i vice versa skutkuje powstaniem nowych wyrażeń, niezrozumiałych poza lokalnym kontekstem:

Lokalna odmiana języka francuskiego, nazywana „francuskim Moussy”, „Dago” bądź „Zézé” (imiona postaci komiksowych z tygodnika Ivoire Dimanche), rozpowszechniła się w latach 70-tych, w okresie szybkiego wzrostu gospodarczego kraju, który zyskał sobie miano „iworyjskiego cudu”. Popularność tego języka w dużym stopniu zapewniła telewizja, która przez wiele lat w niedzielne poranki gościła na antenie bohaterów Toto i Dago.

W Gabonie lokalna odmiana francuskiego zyskała silną pozycję, stając się narzędziem krytyki społecznej i ujawniania afer korupcyjnych. Na stronie afrik.com Falila Gbadamassi prezentuje wybór charakterystycznych słów, zaczerpniętych z książki Jeana Ditougou dotyczącej tego specyficznego języka:

Bongo CFA oznacza gabońską walutę, ponieważ na banknotach występował niegdyś wizerunek zmarłego prezydenta Omara Bongo. Termin ten odnosi się także do pieniędzy wykorzystywanych podczas prezydenckich podróży oraz kampanii wyborczych. Mange-mille (fr. manger- jeść i mille-tysiąc) stanowi „grę słów opartą na mange-mil (gatunek ptaka) i oznacza policjanta lub żandarma, ponieważ chętnie przyjmują oni od kierowców banknoty 1000-frankowe”. Z kolei Chine en deuil („Chiny w żałobie”) oznaczają „czarne obuwie wykonane z miękkiego materiału, produkowane w Chinach lub innych państwach azjatyckich, do Gabonu wprowadzone po śmierci Mao Zedonga”. Dos-mouillé („mokre plecy”) to nielegalny imigrant z Afryki Zachodniej, który przybył do Gabonu drogą morską.

Karykatura Bongo autorstwa Huba w Agora Vox

W obu krajach te specyficzne odmiany francuskiego używane są na co dzień na równi z innymi językami, bez żadnych konotacji pejoratywnych czy humorystycznych. Jednak używane w kontekście prasy i telewizji służą przede wszystkim jako narzędzie krytyki społecznej i politycznej, przy czym tekst jest często ważniejszy niż sam rysunek, który bez opisu nie miałby pożądanego efektu komicznego.

Rysunek satyryczny rozwijał się w różnym tempie, w zależności od tego, jak dalece autorytarne reżimy poszczególnych krajów ograniczały kontrolę nad wolnością słowa. W artykule opublikowanym na stronie waccglobal.org Gado przytacza krótką historię karykatury w krajach afrykańskich [en]:

With the introduction of multi-party politics in most African countries during the 1990s, cartooning emerged as a growing profession. This does not mean that it was not around before then. In the 1960s there were pioneers like Gregory (Tanzania) with his popular Chakibanga cartoon and the Juha Kalulu strip by Edward Gitau, the oldest living cartoonist in East and Central Africa.
Political changes brought greater freedom of expression as well as of the press. This has injected new life into newspapers, magazines and the publishing industry generally.

W latach 90-tych, wraz z wprowadzeniem pluralizmu politycznego w większości krajów afrykańskich, coraz więcej osób wybiera karierę rysownika. Nie oznacza to, że karykatura nie istniała tam wcześniej. W latach 60-tych tworzyli ją pionierzy, tacy jak Gregory w Tanzanii (ze swoim popularnym komiksem „Chakibanga”) oraz Edward Gitau („Juha Kalulu”), najstarszy żyjący rysownik w Afryce Wschodniej i Środkowej.
Zmiany polityczne przyniosły większą wolność słowa i prasy, i tchnęły nowe życie w gazety, magazyny oraz całość przemysłu wydawniczego.

Karykatura szefów państw afrykańskich autorstwa Dilema w Zoom Algérie

Z okazji Międzynarodowego Festiwalu Karykatury i Rysunku Prasowego, zorganizowanego w 2011 roku w Wagadugu (Burkina Faso), Damien Gletz opublikował na stronie africandiplomacy.com artykuł zatytułowany „Rysownik prasowy: zawód pod presją”. Glez opisał w nim ryzyko związane z zawodem rysownika satyrycznego, mogące prowadzić nawet do śmierci:

Choć rzadsze są przypadki zabójstw, rysownicy nie są całkowicie bezpieczni. Nyemb Popoli, znany rysownik z Kamerunu, wielokrotnie stawał w szranki z reżimem Paula Biyi. Pod koniec lat 80-tych w Beninie, w czasach tzw. „marksizmu-beninizmu”, prace rysownika Hectora Sonona rzadko przechodziły selekcję komitetu cenzury ministerstwa spraw wewnętrznych. W RPA Jonathan Shapiro, alias Zapiro, został zatrzymany przez władze w roku 1988. W sąsiednim Zimbabwe rysownik Tony Namate ciągle bawi się z władzami w kotka i myszkę. W Nigerii, innym kraju anglofońskim, rysownicy – począwszy od pioniera Akinoli Lasekana – przez długi czas cierpieli za sprawą dyktatur wojskowych…

We wspomnianym festiwalu, zorganizowanym przez Cartooning&Peace/Dessins pour la paix, wzięli udział m.in. pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej Karlos oraz Timpous, Gringo, Joël Salo i Kab's z Burkina Faso.

W czasach apatheidu w RPA Shapiro siedział w więzieniu, ponieważ swoim krytycznym nastawieniem ściągnął na siebie gniew rasistowskich władz. Także dzisiaj płaci wysoką cenę za swoją postawę wobec dominującego na scenie politycznej ANC. Na stronie iol.co.za Melanie Peters opisuje rysunek satyryczny dotyczący zeszłorocznego projektu ustawy prezydenta Zumy, przytacza także reakcje internautów:

While the cartoon depicts a man titled “Govt” with his trousers unzipped facing a screaming woman being held down by a man labelled “ANC”, the first is clearly Zuma, complete with showerhead, and the second Gwede Mantashe, the ANC’s secretary-general. Next to them on the floor, her dress torn and a discarded pair of scales beside her, is an apparent rape victim, shouting “Fight, sister, fight!”

Rysunek przedstawia mężczyznę z rozpiętym rozporkiem, podpisanego “Govt”, naprzeciw krzyczącej kobiety, przytrzymywanej przez mężczyznę z etykietką “ANC”. Pierwszy z mężczyzn to ewidentnie Zuma (przedstawiony z nieodłącznym prysznicem), a drugi – Gwede Mantashe, sekretarz generalny ANC. Na podłodze, obok zniszczonej wagi, siedzi kobieta w rodartej sukience, będąca najwyraźniej ofiara gwałtu. Kobieta wykrzykuje słowa: „Walcz, siostro, walcz!”

Na stronie opublikowano także liczne komentarze, w których nie brakuje osobistych ataków i rasistowskich uwag. Niektórzy użytkownicy stają jednak w obronie rysownika, tak jak Siobhan, który który pisze [en]:

Go, Zap! Exactly depicts what is happening with the ‘secrecy’ bill! It's being done to the Constitution, to Democracy and to each South African–most of whom are so used to being screwed by the ANC they don't even know it's happened…

Go, Zap! Rysunek przedstawia dokładnie to, co dzieje się z projektem ustawy o ‛tajności’! To jest wymierzone w Konstytucję, demokrację i każdego obywatela RPA, z których większość jest do tego stopnia przywyczajona do oszustw ANC, że nie zauważyli nawet, co się dzieje…

Do niedawna rysownicy nie mieli żadnego gruntownego przyuczenia do zawodu, jednak ta sytuacja się zmienia. Gwinejczyk Alimou Sow twierdzi, że Oscar, rysownik czasopisma Lynx, wziął pod swoje skrzydła wielu młodszych kolegów po fachu. Jednak w tym względzie zdecydowanie przoduje Madagaskar, gdzie pierwsi rysownicy świetnie przygotowali grunt dla swoich następców, dzięki czemu twórczość satyryczna w kraju kwitnie, zarówno w języku malgaskim, jak i po francusku. Według prowizorycznej listy stworzonej na Wikipedii, liczba autorów malgaskich daleko przekracza liczbę rysowników ze wszystkich innych krajów afrykańskich razem wziętych.

Istnienie czasopism satyrycznych w wielu krajach daje rysownikom możliwość przetrwania i rozwoju pomimo niezliczonych trudności. Niektóre tytuły: Le Cafard libéré w Senegalu, journal du jeudi i od zeszłego roku Etaloon w Burkina Faso, Canard du Golfe w Beninie, Le Lynx w Gwinei, Le Canard déchaîné w Mali, Ngah na Madagaskarze, itd.

W artykule pt. „Karykatura na Mauritiusie: 170 lat historii”, opublikowanym na stronie africultures.com, Christophe Cassiau-Haurie informuje:

Pierwsza wzmiankowana karykatura pojawiła się w roku 1841, w gazecie Le bengali

Festiwale i inne rodzaje spotkań mnożą się w całej Afryce. We wspominanym już artykule Damien Glez wymienia następujące:

 BD'Farafina w Bamako (Mali), Cocobulles w Grand Bassam (Wybrzeże Kości Słoniowej), Fescary w Jaunde (Kamerun) lub Karika'Fête w Kinszasie (DRK).

Coraz częściej wykorzystywanym przez rysowników narzędziem są nowe technologie. Wśród popularnych stron internetowych znajdują się: zapiro.com, bing.com, africartoons.com, 2424actu.info oraz gbich.com.

Afrykanie są także coraz bardziej widoczni w skali globalnej. Uczestniczą na przykład w działalności Foundation Cartooning for Peace/Dessins pour la paix, powstałej w 2006 roku z inicjatywy francuskiego rysownika Plantu oraz ówczesnego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. W dwudniowej konferencji założycielskiej wzięło udział 12 najbardziej renomowanych rysowników prasowych na świecie. Celem fundacji jest stworzenie środków do walki z nietolerancją.

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.