Liban: Nowy, zmaskulinizowany rząd, utworzony pośród ciągłych sporów

Po prawie pięciu miesiącach przedłużających się negocjacji i politycznych przepychanek, Libańskie Porozumienie 8 Marca pod przewodnictwem Hezbollahu w końcu ogłosiło utworzenie składającego się wyłącznie z mężczyzn, 30-sto ministerialnego rządu z sunnickim miliarderem Najibem Mikati na czele.

Qifa Nabki przedstawił już listę ministrów, łącznie z informacją o ich przynależności do poszczególnych ugrupowań politycznych i wyznaniowych.

Nowy bejrucki rząd już musi mierzyć się z  trudnościami – według prasowych doniesień dwóch ministrów zrezygnowało zaledwie parę godzin po utworzeniu rządu.

Hezbollah i jego w większości chrześcijańscy sojusznicy doprowadzili w styczniu tego roku do upadku poprzedniego, jednopartyjnego rządu, któremu przewodził  Saad Al-Hariri.  Ten krok Hezbollahu był m.in. umotywowany strachem przed sądem czekającym członków Hezbollahu przed Specjalnym Trybunałem ds. Libanu (STL) przy ONZ w związku z zabójstwem poprzedniego premiera Rafika al-Hariri, ojca Saada. Wspieranemu przez Syrię Porozumieniu 8 Marca udało się przekonać druzyjskiego przywódcę Walida Jumblatta do zerwania sojuszu z kierowanym przez Hariri blokiem 14 Marca, co umożliwiło Hezbollahowi i jego sojusznikom utworzenie rządu większościowego bez udziału rywali z 14 Marca. Pomimo uzyskania niezbędnych dla utworzenia jednopartyjnego rządu wyników, Porozumienie 8 Marca przez pięć miesięcy nie potrafiło uzgodnić komu jakie stanowiska przydzielić. Wyrażano również niepokój w związku z wykluczeniem kobiet z obecnego rządu – wszystkie ministerstwa przydzielone zostały pod rządy mężczyzn, co przyczyniło się do oskarżeń w stronę polityki libańskiej, jako hołdującej zasadom “męskiego klubu”:

Mustapha, na blogu Beirut Spring zamieścił wpis dotyczący jego rozczarowania wykluczeniem kobiet z nowego rządu:

Nie mogę pogodzić się z faktem, że nie ma ani jednej kobiety w nowo uformowanym rządzie.  Nawet jednej. Nic. Zero.. Zilch.. Nada.. None..

To nie może być dobre. W przeszłości zawsze mieliśmy parę kobiet zajmujących stanowiska ministerialne dla pozoru, jako symboliczny gest dla uhonorowania aspiracji do idealnego świata, w którym kobiety powinny być dobrze reprezentowane . Oczywiście, feministki były wyśmiewane, ale tym razem przedstawiciele rządu nawet nie udają, że im zależy choćby i na pozorach.

Ogłoszenie o stworzeniu nowego rządu wywołało mały entuzjazm wśród libańskich bloggerów, z których większość już od dawna była mocno zawiedziona nieefektywną elitą polityczną kraju.

Karl reMarks analizuje ostatnie osiągnięcia, jako znaczące przejście od polityki konsensualnej do większościowej – nowy rząd utworzony przez Porozumienie 8 Marca zarzuca dotychczasowy model jedności narodowej pomiędzy wszystkimi partiami większościowymi w kraju.

Czy przyczyni się to do polepszenia polityki w Libanie – tego jeszcze nie można ocenić. Karl reMarks nie jest zbyt optymistyczny jeśli chodzi o krótkoterminowe perspektywy, jednak przejście od polityki konsensualnej do większościowej jest godnym odnotowania krokiem naprzód:

Nazwałem to ‘Rządem Ciekawostek’ ponieważ na wiele sposobów zrywa on z konwencją pokonywania paraliżu systemu politycznego w Libanie  i poprzez porażkę Porozumienia 8 Marca jeśli chodzi o zaoferowanie silnego programu.  Nierówna liczba sunnickich i szyickich ministrów jest jedną z tych ‘innowacji’, wyzbycie się pozornego gestu przyznawania kobietom miejsc w rządzie – kolejną. Jedyny znaczący aspekt tej sytuacji, wiąże się z faktem wytworzenia opozycji parlamentarnej w Libanie – po raz pierwszy od długiego czasu.  Opozycja Saida składa się głównie z członków 14 Marca, ugrupowanie to będzie musiało dokonać solidnej restrukturyzacji by móc z sukcesem wypełniać swoją rolę. Niespecjalnie wierzę w to, że tak się właśnie stanie , jest to tylko skutek uboczny niemożności rządzenia Porozumienia 8 Marca. Jednakowoż sukces obu w wypełnianiu swoich ról byłby znaczącym krokiem naprzód dla Libańskiej polityki, która zbyt długo tkwiła w błędnym kole polityki konsensualnej.

Jest niemożliwym dyskutowanie o nowym kierunku rozwoju polityki libańskiej bez uwzględnienia głównego patrona tych zmian, Syrii.

Ostatnie zamieszki w Syrii utrzymywały głównych graczy politycznych Libanu w zawieszeniu,  i paru komentatorów z blogosfery potraktowało to jako pretekst to opisania roli Syrii w formowaniu nowego rządu w Libanie. Karl reMarks pisze:

W związku z widocznym spadkiem autorytetu syryjskiego reżimu, zarówno na terenie kraju jak i za granicą, warto zastanowić się nad tym co to właściwie oznacza. Skoro syryjski reżim faktycznie uważał kwestię uformowania rządu za priorytetową, to dlaczego proces ten zajął tak dużo czasu, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż nowy rząd składał się wyłącznie z syryjskich sojuszników. Co więcej, opiekuńczy rząd Saada Hariri starał się ze wszystkich sił, by załagodzić stosunki z syryjskim reżimem od czasu wybuchu powstania w Syrii, wręcz odchodził od przyjętych przez siebie założeń, byle się z nim nie konfrontować. Zastanawiam się, jakie jest faktyczne znaczenie rządu pozostającego pod wpływem Syrii. Kwestia, która tu ukazuje się w całej krasie to fakt, jak bardzo cała libańska klasa polityczna jest uzależniona od patronatu syryjskiego. Uzależniona do tego stopnia, że stała się niezdolna do jakiegokolwiek samodzielnego podejmowania decyzji przy braku wskazówek nadchodzących z Damaszku. Nacisk na  STL w tym kontekście jest chybiony, w istocie rzeczy Syria została uniewinniona przez STL, w rezultacie pozostawiając Hezbollah u władzy. Nieistotnym jest fakt, że Zachód  odrzucił pomysł użycia STL jako narzędzia przeciwko reżimowi syryjskiemu w przeciągu paru ostatnich tygodni, kiedy desperacko szukano rozwiązań mogących wywrzeć stosowną presję.
Komentarze czytelników pod notatką na blogu Qifa Nabki, dotyczącą nowego rządu, również skupiły się głównie na skutkach zamieszek w Syrii:

Sayke:

To głównie zwycięstwo dla Bashara al-Assada.W czasie kiedy jego reżim (znów) został obnażony jako kolejna brutalna dyktatura,  to wydarzenie pokazuje innym rządzącym, że bycie brutalnym dyktatorem się opłaca. Jeśli występujesz w roli regionalnego niszczyciela i powstrzymujesz stabilizację w krajach sąsiadujących, trzymając jako kartę przetargową duże regiony, społeczność międzynarodowa nie odważy się z tobą skonfrontować. Grożenie możliwością zamordowania oponentów politycznych twoich przedstawicieli w sąsiednich krajach działa. Nikt cię nie powstrzyma.

Danny:

Już od dawna podejrzewałem że nie była to kwestia negocjacji…Że to Syria trzymała w garści i pociągała za sznurki. Myślą że Arslan jest zbędny tak długo jak mają Jumblat i Złodzieja… Czy kiedykolwiek myśleliście sobie że Berri z własnej woli naruszy równowagę wyznaniową jeżeli nie będzie to na polecenie Syrii?

Raz jeszcze, powrót do moich założeń. To Syria wciąż szukała próżni. Ghassan dobrze to ujął re: Rząd opiekuńczy tam gdzie  HA kontroluje cały aparata obrony.

Prophet:

W końcu powstał libański rząd. Pytanie brzmi – dlaczego teraz a nie cztery miesiące temu. Cztery miesiące temu, Syria była bardziej stabilna, Arabska Wiosna Ludów nie dotarła jeszcze na wybrzeże syryjskie a strach Assada przed STL był jego największym zmartwieniem. Teraz, kiedy zagrożony jest cały jego reżim, STL wydaje się być nikłą groźbą w porównaniu do strachu przed utratą władzy i wszystkiego innego. Przyjazny rząd w Libanie może być dla niego bardziej przydatny niż polityczna próżnia. Uwaga Ghassana o Marada i HA  ochraniających kraj i interes wewnętrzny jest bardzo ważna, ale niekoniecznie w kontekście upadku oskarżenia STL, ale bardziej w kontekście potrzeby ochrony granicy Syryjskiej i infiltracji syryjskich opozycjonistów na terenie Libanu.

Jeśli ten rząd zostanie zatwierdzony przez parlament, zobaczymy gwałtowne zmiany w polityce i praktyce jeśli chodzi o to, w jaki sposób władze Libanu traktują Syrię i problemy stojące przed reżimem Assada. Zwiększona zostanie ochrona granic libańsko-syryjskich, zwiększona zostanie współpraca służb bezpieczeństwa, zwiększy się również otwartość, jeśli chodzi o deklarowanie przez rząd poparcia dla syryjskiego reżimu.

Możliwość poszerzenia konfliktu będzie wymagała przyjaznego rządu, który poprze politykę oporu  HA jak i również Syryjską postawę przeciwko USA i Izraelowi.

Stworzenie nowego rządu w Libanie nadeszło w krytycznym momencie, kiedy powstanie w Syrii wciąż nie wydaje się słabnąć. Życie polityczne Libanu jest silnie zależne od władzy w Damaszku. Jeśli ta władza się zachwieje , rząd Libanu stanie przed niemożliwym do wypełnienia wyzwaniem powstrzymania efektu domino w małym, podzielonym kraju.

Miniatura autorstwa użytkownika Flickr nathanm (CC BY-NC-SA 2.0).

Rozpocznij dyskusję

Autorzy, proszę Zaloguj »

Wskazówki

  • Wszystkie komentarze są moderowane. Nie wysyłaj komentarza więcej niż raz, gdyż może to zostać zinterpretowane jako spam.
  • Prosimy, traktuj innych z szacunkiem. Komentarze nieprzywoite, obraźliwe lub atakujące inne osoby nie będą publikowane.